Kreatywne wykorzystanie śmieci – ekologia i ochrona środowiska w architekturze
Oceń artykuł:
Czy architekci mogą zmienić świat na lepszy przez twórcze wykorzystanie odpadów? W każdym razie próbują.
Jednym z wydarzeń Łódź Design Festival 2017 jest polski pokaz projektu „Let's talk about garbage”. Hugon Kowalski oraz Marcin Szczelina przygotowali go na 15. Biennale Architektury w Wenecji, jeden z najważniejszych festiwali architektonicznych na świecie. To impreza bliższa światu sztuki niż budownictwa, a autorzy wystaw nie stronią od mocnych, zaskakujących efektów. Do zaaranżowania przestrzeni w pawilonie wystawowym zużyto przeszło 27 ton śmieci. Punktem wyjścia była praca dyplomowa Hugona Kowalskiego. Architekt zaproponował przekształcenie indyjskiego slumsu w dom-fabrykę, którego mieszkańcy zajmowaliby się segregowaniem dowożonych śmieci, a także ich recyklingiem. W oczach przeciętnego Europejczyka wizja mrówkowca podzielonego na przeszło 5000 boksów, wypełnionego od góry do dołu śmieciami i wyposażonego w instalację przetwarzającą odchody na biogaz, wydaje się raczej przerażająca. Ale to tylko bardziej racjonalna i uporządkowana wersja azjatyckich slumsów, których mieszkańcy żyją z tego, co wyrzucą inni. Posegregowane śmieci stają się surowcem i są zagospodarowane na tysiące sposobów.
To cię też zainteresuje: Jakie drzwi wejściowe wybrać: drewniane, metalowe czy z PCV?
Takie podejście w bezpośredni sposób wpisuje się w filozofię zrównoważonego rozwoju i dbania o środowisko naturalne, kluczową dla współczesnej architektury. Oszczędność energii czy ograniczanie strat ciepła są traktowane przez projektantów jako oczywistość, zwłaszcza że wymagają tego coraz bardziej rygorystyczne przepisy. Kolejny krok to recykling.
Kominek z drugiej ręki
Moda na wnętrza z charakterem sprzyja stosowaniu materiałów z odzysku. Ręcznie formowane cegły, poczerniałe od starości belki czy stare kafle to dziś oryginalne dekoracje całkiem współczesnych budynków. W Europie Zachodniej od dawna działały wyspecjalizowane składy z imponującym wyborem takich elementów.
Obecnie także w Polsce bez kłopotu można kupić wiekowe dachówki i deski, choć wybór jest wciąż skromniejszy niż np. w Niemczech.
Dom z opon
Projektanci nie ograniczają się jednak tylko do powtórnego użycia tradycyjnych materiałów. Sięgają m.in. po szklane opakowania, papier, stare opony. Te ostatnie są standardowo używane przy wznoszeniu tzw. earthshipów, wpisujących się poniekąd w nurt architektury ekologicznej. Ich pierwszym twórcą był amerykański architekt Mike Reynolds. Już w latach 60. XX wieku zaczął eksperymentować z materiałami i formą. Chciał, by domy stały się jak najtańsze w budowie i eksploatacji. Za optymalne rozwiązanie uznał w końcu użycie opon wypełnionych ubitą ziemią – materiał jest łatwo dostępny, darmowy, bardzo trwały.
Charyzmatyczny architekt przekonał do swojego pomysłu wiele osób, liczba domów z opon na świecie szacowana jest na przeszło 2000. Z drugiej strony Reynolds stracił w USA prawa do wykonywania zawodu, a budowane według jego planów domy nie zawsze dobrze funkcjonują w chłodnym, wilgotnym klimacie.
Praktyczne moduły
Tani dom, który można wybudować w kilka tygodni, a w razie potrzeby przewieźć na inną działkę? Takie zalety mają małe domy modułowe. Niektóre z tych konstrukcji budowane są od zera, ale wielu projektantów adaptuje gotowe kontenery. Metalowe skrzynie są stosunkowo tanie, wytrzymałe, mają standardowe rozmiary ułatwiające transport, ale wymagają ocieplenia, wyposażenia w okna i media. Pojedynczy moduł o powierzchni niespełna 30 mkw. można kupić za ok. 50 000 zł.
Budowa funkcjonalnego i pięknego domu z kontenerów wymaga od architekta wiele pomysłowości, wygląda jednak na to, że zainteresowanie tym rozwiązaniem rośnie.
Piwna biblioteka
Nietypowe materiały często wykorzystywane są do budowy tymczasowych obiektów. Zależnie od intencji projektantów powstają w ten sposób budynki piękne albo odstręczające. Do tej pierwszej grupy zaliczyć można bibliotekę w niemieckim Magdeburgu zaprojektowaną przez Karo Architekten. Ściany zmontowano z tysiąca skrzynek po piwie, elewację pokryły aluminiowe panele z porzuconej fabryki, całość otoczono zielenią. W prace zaangażowali się mieszkańcy dzielnicy.
Kolorowe cegły
Kilka lat temu projektanci z nowojorskiej pracowni Terraform zaproponowali, by śmieci z metropolii mieszać ze stabilizującymi dodatkami, a następnie formować z nich budowlane bloczki. Efekt mógłby być nawet barwny, ale łatwo sobie wyobrazić wady wzniesionych w ten sposób budynków. Praca amerykańskich projektantów to tylko artystyczny koncept, ale w budownictwie już od dawna na dużą skalę używa się przetworzonych odpadów. Tzw. gruzobeton był dość często stosowany w budownictwie PRL, żużel wykorzystywany jest między innymi podczas budowy dróg, ze stłuczki można wytwarzać wełnę szklaną. Szacuje się, że nawet 80 proc. materiałów budowlanych nadaje się do powtórnego wykorzystania.
Oceń artykuł: