Filharmonia w Szczecinie – królestwo muzyki i dobrej architektury
Oceń artykuł:
Tu nikt nie może narzekać na brak wydarzeń. „Zakończenie sezonu – Summer Gala”, „Muzyczny pociąg na trasie Szczecin-Berlin-Szczecin”, „Muzyczny happening”, „West Side Sinfonietta”, „Silent Disco” – to tylko niektóre z tegorocznych czerwcowych koncertów organizowanych w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie.
Filharmonia od lat cieszy się zasłużoną sławą wśród melomanów z Pomorza Zachodniego, a także przybywających tu, zwłaszcza w sezonie letnim, gości oraz turystów. Może ona pochwalić się nie tylko dokonaniami artystycznymi, znanymi dobrze wszystkim miłośnikom muzyki poważnej. Ta renomowana placówka kultury mieści się w niezwykle pięknym i oryginalnym obiekcie, zaliczanym do najciekawszych budowli świata. Przed trzema laty, w 2014 roku otrzymał on nagrodę imienia Miesa van der Rohe – główny laur architektoniczny w Europie.
Najpiękniejszy nowoczesny budynek w Europie
Było to pierwsze w historii zwycięstwo budynku z Polski w tym najważniejszym na naszym kontynencie konkursie architektonicznym. Nasza piękna budowla pokonała 420 innych obiektów z 36 krajów europejskich. Obiekt mieszczący filharmonię zaprojektowali architekci z hiszpańskiej pracowni Estudio Barozzi Veiga we współpracy z polską spółką projektową Studio A4.
Nagroda im. Miesa van der Rohe przyznawana jest co dwa lata od 1987 roku. Jej fundatorami są Komisja Europejska i Fundacja Miesa van der Rohe z Barcelony (wybitnego niemiecko-amerykańskiego architekta, zmarłego w 1969 roku w Chicago). Celem konkursu, jak zaznaczają organizatorzy, jest zaprezentowanie twórczości europejskich architektów i podkreślenie ich wkładu w rozwój nowych idei architektonicznych i technologii, wykorzystywanych w najpiękniejszych budowlach świata.
Filharmonia szczecińska zwyciężyła także w krajowym plebiscycie architektonicznym "Bryła roku 2014".
W trakcie budowy nikt tu nie szedł na kompromisy
Gdy w 2007 roku rozpoczynały się prace nad nowym gmachem Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza, niektórzy wyrażali obawę, że zaprezentowany przez Hiszpanów projekt jest „zbyt odważny”. Wszelkie zastrzeżenia zniknęły jednak zaraz po zakończeniu budowy. I w tym przypadku sprawdziło się stare powiedzenie, że „koniec wieńczy dzieło”. Obiekt, zwany przez szczecinian zamkiem lodowym, w ciągu zaledwie kilku lat stał się architektonicznym symbolem nowoczesnego miasta leżącego na zachodnich rubieżach kraju oraz niezaprzeczalnie najciekawszą ze wszystkich filharmonii w Polsce.
Podziw budzi także wnętrze filharmonii, a zwłaszcza dwie sale koncertowe – mała i duża – oraz imponujący hol główny, wysoki na kilkanaście metrów. Dech w piersiach zapiera też sala symfoniczna nazywana słoneczną, mogąca pomieścić 953 widzów. Zdaniem znawców jest to arcydzieło. Podkreślają oni zwłaszcza precyzyjne rozwiązania sceniczne odpowiadające najwyższym standardom akustycznym wiedeńskiej Musikverein. Tu nikt nie szedł na żadne kompromisy – nawet fotele zaprojektowano na indywidualne zamówienie.
Zachwyt budzi również sala kameralna (192 miejsca) nazwana "księżycową". Eksperci podkreślają niezwykłą żywość dźwięku, którą można tu uzyskać. W filharmonii można podziwiać jeszcze wiele innych rzeczy (choćby wykończenie ścian sali słonecznej, które pokryto złotymi płatkami ze szlagmetalu; każdy z nich został przyklejony przy pomocy pęsety), ale najlepiej do niej po prostu pojechać i samemu wszystko zobaczyć. Gwarantujemy niezapomniane wrażenia nie tylko muzyczne, ale również wizualne.
Oceń artykuł: