Hygge w twoim domu – oryginalne projekty wnętrz w stylu skandynawskim
Oceń artykuł:
Spokojnie, z dystansem do siebie, świata i ludzi. W miłym, przyjemnym dla oka otoczeniu i z bliskimi przyjaciółmi. Przy dobrym posiłku i lampce wina. Duńska filozofia życia szturmem zdobywa zwolenników. Łatwo zaadoptować ją do każdych warunków.
Słowo „hygge” trudno przetłumaczyć na język polski. W takim samym stopniu będzie to ciepło, bliskość, jak komfort psychiczny i fizyczny czy oświetlony ciepłymi świecami dom. Hygge może być miękki koc i włochate skarpetki zimą, spokojne spotkanie ze znajomymi czy sobotnie nicnierobienie z ulubioną kawą i książką.
Skandynawski styl życia – moda na harmonię i szczęście
Podejście hygge na pierwszym planie stawia spokój i celebrowanie wspólnego czasu we własnym domu. Gdzieś bardzo daleko jest świat i warunki zewnętrzne, choćby pogoda. Nic dziwnego. W Danii przeważnie jest pochmurno, a od października do marca trzeba używać sztucznego światła. To aż dziwne, że mając taką aurę, właśnie Duńczycy od lat wygrywają rankingi na najszczęśliwszy naród świata.
Hygge na co dzień
„Centralną zasadą hygge jest to, że wszyscy musimy jak najlepiej wykorzystać krótki czas, jaki mamy dla siebie na tym świecie, oraz być łagodnymi dla siebie i swojego otoczenia” – pisze w książce „Hygge na szczęście” propagatorka tej idei Signe Johansen. Jednak nawet ona sama ma problem z wytłumaczeniem, co tak naprawdę kryje się pod tym określeniem. Jak pisze, nikt, kto nie mieszkał w Skandynawii, nie zrozumie do końca natury mieszkańców Północy.
„Hygge-człowiek” nie martwi się głupotami, nie potrzebuje na co dzień ekstremalnych doznań, większą przyjemność sprawi mu miła rozmowa niż burzliwa, ideowa dysputa. Na wakacje także wybierze się raczej w leśną głuszę, a nie do obleganego kurortu. Oswojony z nieprzychylnymi warunkami atmosferycznymi przyjmuje je naturalnie i nie narzeka na to, na co nie ma wpływu. Więcej wysiłku wkłada w poszukiwanie i docenianie małych radości.
„Hygge-rodzina” ceni sobie niedzielne baraszkowanie w piżamach, wspólne wyprawy do lasu i spędzanie wieczorów we własnym towarzystwie. „Hygge-dzieci” wychowywane są w poszanowaniu przyrody i natury, nie unikają aktywności, są zresztą hartowane w chłodzie od pierwszych dni swojego życia.
„Hygge-dom”, obowiązkowo solidny, chroniący przed wichrami i mrozem, zbudowany jest z naturalnych materiałów, nie jest przeładowany detalami i nadmiarem kolorów, wyposażony jest w wygodne, pomagające w osiągnięciu komfortu sprzęty. Krótko mówiąc, skandynawski wystrój wnętrz w pełni odzwierciedla tamtejsze podejście do życia.
Urządzanie mieszkania w stylu skandynawskim – tylko prostota!
Według hygge piękno zaczyna się w domu. To, w jaki sposób traktować będziemy swoje najbliższe otoczenie i to, jak podejdziemy do urządzania mieszkania, wpłynie na jakość naszego życia. Według Signe Johansen ta uniwersalna zasada jest dla mieszkańców Północy zupełnie oczywista i bezdyskusyjna. Cały świat kręci się wokół upraszczania życia i temu mają służyć wszystkie zabiegi zmierzające do przystosowania i ozdabiania wnętrz.
Zobacz także: Jak urządzić mały salon w bloku?
Na pierwszym planie jest praktyczność i przezorność: „Standardem są okna z podwójnymi szybami, ogrzewanie podłogowe uważa się niemalże za część praw człowieka” – wylicza autorka. Skandynawski wystrój wnętrz jest jej zdaniem tak głęboko zakorzeniony w historii i poczuciu tożsamości, że „każde fińskie dziecko, zapytane, kto jest najsłynniejszym architektem i projektantem w dziejach jego kraju, bez wahania odpowie: Alvar Aalto”.
Wystrój w stylu skandynawskim jest minimalistyczny, ale ciepły, łączy stare z nowym, skupia się na naturalnych materiałach, czerpie inspirację z przyrody, jest zazwyczaj w rozsądnej cenie, wykorzystuje światło, by dodać przytulności pomieszczeniom.
W zamieszczonej w książce ściągawce dla tych, którzy próbują zrozumieć hygge, autorka dodaje jeszcze dwie filozoficzne zasady dotyczące dizajnu: „jest osadzony w duchu demokratycznym, w którym wystrój uważa się za ważny dla jakości życia wszystkich ludzi”, a także „odrzuca nadmiernie ostentacyjne projekty i nachalną konsumpcję”.
Hygge po naszemu
Skandynawski wystrój wnętrz to taki, do którego chce się wracać. Nawet jeśli lokum jest maleńką klitką, można stworzyć w nim bezpieczną, sprzyjającą odpoczynkowi przystań. „Oczywiście pachnącą świeżym ciastem” – dodaje autorka książki „Hygge na szczęście”. Sporą część jej rozważań zajmuje filozofia gotowania, biesiadowania i dzielenia się jedzeniem.
W mieszkaniu urządzonym według hygge najważniejsze są proste, drewniane jasne meble, żaluzje drewniane (aranżacje okien), ciekawe oświetlenie i bardzo dużo naturalnych tkanin. Pomalowane na jasne kolory ściany nie są przeładowane ozdobami ani obrazami. Najważniejszą zasadą urządzania przestrzeni jest takie jej zaplanowanie, by była kompleksowym miejscem do relaksu.
Nieodzowne są miękkie, wygodne sofy, fotele i szezlongi. Wszystko obite miękkimi, przytulnymi materiałami, uzupełnione poduszkami, podgłówkami, z obowiązkowymi podnóżkami czy pufami. Do tego miękkie koce, dekoracyjne narzuty, owcze futra, wiklinowe kosze, skórzane dywaniki.
Do ocieplania wnętrz Duńczycy wykorzystują nie tylko różnorodne i w nieoczywisty sposób zaaranżowane oświetlenie, koniecznie o ciepłej i przytłumionej barwie, ale także naturalne światło świec czy ognia z kominka. Duńczycy uwielbiają świece, są dla nich tak naturalne jak dla nas żarówki pod sufitem.
Wnętrza w stylu skandynawskim powinny obfitować w przedmioty, które lubimy, dobrze nam się kojarzą i przywołują dobre wspomnienia. Dlatego pełno jest zdjęć w stylowych, dopasowanych do wnętrza ramkach.
Stawiając na relaks, wnętrza hygge nie eksponują telewizorów i innych nowoczesnych zdobyczy cywilizacji. W końcu, w duchu hygge, większą wartość ma miła rozmowa, odpoczynek na szezlongu pod ciepłym kocem z miłą książką. O wydarzeniach na świecie można przecież dowiedzieć się w poniedziałek.
Książka Signe Johansen „Hygge na szczęście. Radosny przewodnik po tym, jak w pełni korzystać z życia” została wydana przez Burda Publishing Polska w 2017 roku.
Oceń artykuł: