Polacy pokochali folklor, bo wnętrza w polskim stylu też mają urok
Oceń artykuł:
Przeżywamy renesans tego co polskie. I chodzi tu nie tyle o wystrój wnętrz w starym stylu, co w ludowym. Próbujemy gonić świat, który już dawno odkrył, że na tym, co rodzime, można zbudować dobrą, pozytywną markę. I zarobić pieniądze. Marta Wróbel, łowiczanka, długo szukała sposobu na to, jak pokazać bogatą i piękną tradycję swojego regionu. Inspiracji upatrywała w całym świecie.
Jeszcze parę lat temu ludowość kojarzyła się z Cepelią i kiczem. Dziś moda na folklor wróciła i ma się coraz lepiej. Inspirowane ludowymi tradycjami i wzorami ubrania, ozdoby oraz gadżety wkraczają do najlepszych sklepów i galerii. To już niemal obowiązek, by mieć w domu ozdoby wnętrz z ludowymi motywami, a w szafie ubrania ze zdobieniami inspirowanymi kwiatami czy wycinankami. Urządzanie mieszkania z ludowym akcentem stało się modne!
– Żeby tworzyć polski folklor, trzeba się w nim wychować – nie ma wątpliwości założycielka Folkstaru. Wychowana w Łowiczu od najmłodszych lat poznawała zasady zdobienia, które stosowano tam od wielu pokoleń. Zachwycały ją pięknie skomponowane kolory i wzory, roślinne motywy dekoracyjne, a także konsekwencja ich wykonywania. Zaczęła szukać sposobu na pokazanie tych ozdób współczesnemu i coraz bardziej wymagającemu światu.
Z Łowicza w świat, czyli nie tylko nowoczesny wystrój wnętrz
Droga do łowickiego biznesu była długa. Pomogła wcześniejsza praca w dziale marketingu firmy kosmetycznej i branży nieruchomości. Dzięki tym doświadczeniom Marta Wróbel nie bała się rozpocząć własnej działalności gospodarczej i stawiać sobie odważnych celów. Duże, wręcz przełomowe znaczenie miały też podróże po świecie. W Europie, Stanach Zjednoczonych czy krajach Azji zobaczyła, jak poważnie traktuje się lokalną tradycję, i poznała miejsca, które zbudowały swoją markę na tradycji znacznie uboższej niż łowicka.
– W Teksasie ludzie na co dzień ubierają się w kowbojki i kapelusze, na Hawajach nawet do pracy chodzi się w kwiatowych, etnicznych koszulach. Wiele regionów w Europie kultywuje swoje tradycyjne wzornictwo, firmy produkujące lokalne ozdoby lub przysmaki mają preferencje w czynszach czy podatkach. Dlaczego u nas uważa się łowicki strój za „przebranie”, nie zaś ubranie, a lokalną kulturę za skansen? – zastanawiała się Marta Wróbel. I postanowiła to zmienić.
Daleko od Cepelii - niekoniecznie wystrój retro
Zaczynała skromnie od małego stoiska w Łowiczu, gdzie po raz pierwszy pokazała gadżety inspirowane miejscową sztuką zdobniczą. Spodobały się i świetnie sprawdziły jako prezenty czy pamiątki urozmaicające oryginalny wystrój wnętrz. Z czasem oferta rozrosła się, ludowe motywy trafiły na torebki, poduszki, ceramikę, biżuterię i ubrania. W całej Polsce zaczęło też przybywać sklepów z ozdobami wnętrz w stylu folk, a oryginalne ozdoby do pokoju z ludowym akcentem stały się pożądane.
– Sposobem na nasze tradycyjne wzornictwo jest przedstawienie go w sposób nowoczesny. Współczesny klient nie kupi już kiczowatego, źle wykonanego produktu. Trzeba postawić na jakość, nowoczesne rozwiązania, ładne kolory, które wpasują się w różne style urządzania wnętrz – nie ma wątpliwości Marta Wróbel. Od początku była przekonana, że jej asortyment obroni się swoją oryginalnością i jakością.
Pierwotnie Folkstar produkował gadżety wyłącznie z wzorami łowickimi. Teraz doszły także kaszubskie, kurpiowskie i podhalańskie. Wszystkie projektuje artysta grafik, także z Łowicza. Ostatnio w ofercie pojawiły się nawet śliniaczki dla dzieci w etniczne wzory.
Marta Wróbel ma oczywiście szczególny sentyment do wzornictwa łowickiego – kolorowe wycinanki z tego regionu uważa za najpiękniejsze na świecie. Jak jednak mówi – w Polsce mamy mnóstwo ciekawych, nieodkrytych motywów ludowych. Warto je odświeżyć i unowocześniać, by młodzi Polacy chcieli je kupować i ich używać. Polskie ozdoby wnętrz z motywami ludowymi spodobały się też mieszkańcom innych krajów, którzy docenili ich wyjątkowy dizajn.
Dobra moda, czyli nowoczesny wystrój domu z sielskim akcentem
Dekoracje folkowe są bardzo charakterystyczne, dlatego należy sięgać po nie z umiarem. Często wystarczy jeden ludowy akcent – roślinny motyw dekoracyjny na ścianie, wzorzysta tapeta inspirowana łowickimi pasiakami, dywan z ludową wycinanką czy poduszki. Możemy też odnowić meble, ozdabiając szafki kogucikami, kwiatami czy pasami. Zdobienia te świetnie sprawdzą się we wnętrzach umeblowanych w stylu minimalistycznym.
Na rozwój etnodizajnu ma wpływ moda na życie „slow” i „eko”, nawiązujące do natury, będące marzeniem o powrocie na wieś. Polacy, przede wszystkim ci mieszkający w miejskich blokowiskach, docenili uniwersalność i nowoczesność współczesnego wzornictwa inspirowanego folklorem.
Marta Wróbel nigdy nie miała wątpliwości, że marka „polski folklor” może być naszym produktem eksportowym. Wymaga to oczywiście konsekwencji, ale przede wszystkim: miłości do tradycji.
Oceń artykuł: